Droga do Siem Reap od granicy z Tajlandia ma juz asfalt tylko ostatnie 40 km to ubity zwir i piach max predkosc to 30 km/h i pomyslec ze 2 lata temu tak bylo na calym odcinklu 150 km. To musialo byc przezycie 10 h w kurzu po wertepach.W Sieam Reap zakwaterowalem sie w Garden Vilage Guast House pokoj 1 os 5-6$ mozna tez za 1 $ w dorn room czyli materac na dachu lub pod wiata na podworku zdjecia zalaczone.Na gornym tarasie jest sweitny bar male lokalne piwko 0.50$ cola fanta itd 0.75$ dania obiadowe srednio 3$.Polecam kurczaka z rozna w sosie pieczarkowym z ziemniakami cos innego po 2 miesiacach jedzenia ryzu i nodle:P Obok baru mala sala kinowa na swierzym powietrzu :P gzie backpackerzy odpoczywaja po calym dniu zwiedzania angkor przy piwku i blancie ogladajac fimik .Zwiedzanie Sieam Reap mnie zmeczylo wszedzie na kazdym kroku zaczepiaja tuk tuk drivers , moto drivers ,haaalooo siiir maaaassazz? ladies , relax ladies:P i cala masa innych naganiaczy .Mimo wszystko miasto robi wrazenie zdecydowanie wyroznia sie z reszty kraju .Piekne hotele wzdluz glownej ulicy ,slynna bar street z restauracjami i pubami pelnymi ludzmi , przesympatyczni ludzie zawsze usmiechnieci po kilku dniach juz przestaje sie zwracac uwage na naciagaczy ktorzy sa wszedzie oferujac wszystko.Przez kolejne 3 dni zwiedzalem swiatynie Angkoru wstep 20$ 1 dzien 40$ 3 dni.Mozna wypozyczyc rower za 1$ za dzien ale 50km dziennie w palacym sloncu to nie dla mnie.Wynajalem tuk tuka za 30$ na 3 dni i kierowca zabieral mnie gdzie chcialem.Angkor nie zrobilo na mnie jakos wielkiego wrazenia moze dlatego ,ze zaczela sie pora goraca i zwiedzanie w 35-40 st upale nie jest zbyt przyjemne lub spodziewalem sie czegos wiecej aczkolwiek takie swiatynie jak Ta Prohm gdzie korzenie figowcow, bananowcow i drzew kopakowych oplataja kamienne bloki i wdzieraja sie do wnetrz swiatyn powala.Tu tez krecono film Tom Rider. Dzis kupilem bilet autobusowy do Phnom Penh 5 $ wiec jutro stolica Kambodzy.